Była
akurat słoneczny dzień. Ostatnio coraz częściej się zdarzają.
Widać że idzie wiosna. Wybrałam się na polowanie. W lesie było
tak przyjemnie. Prawie zapomniałam że chciałam upolować drugie
śniadanie. Chodziłam sobie i oglądałam jak wszystko odmarza.
Nagle wpadłam na trop sarny. Po chwili już ją widziałam.
Podkradałam się powoli i skoczyłam na sarnę. Ktoś jeszcze na nią
skoczył. Zderzyłam się z tym kimś ale sarna została zabita.
Otrzepałam się i popatrzyłam na wilka. Kogoś mi przypominał.
-
Vista? - zapytał znajomym głosem przyglądając mi się
-
Simon? - zapytałam patrzą na niego
-
To ty! - zawołaliśmy jednocześnie
-
Ty też dorosłeś?
-
Tak, jak widać
-
Wiedziałam że kogoś mi przypominasz
-
Ty mi też
-
Hmm, a co zrobimy z sarną? Może zjemy ją razem? - zapytałam
-
Pewnie! - odpowiedział Simon i zaczęliśmy jeść. Po pewnym czasie
skończyliśmy.
-
To co teraz robimy? Może pójdziemy na łąkę? - zapytałam
<
Simon dokończ >