poniedziałek, 4 marca 2013

Od Reventu

Biegałem sobie po łące z rodzeństwem. Bawiliśmy się w wysokiej trawie w berka. Złapał mnie Marti i ja zacząłąm łapać. Stanąłem i nadsłuchiwałem. Usłyszałem szelest.
- Mam cię Marti! - krzyknąłem biegnąc w tamtą stronę. Wpadłem na jakiegoś żółtego wilczka w moim wieku.
- Kim jesteś? - wyszczerzyłem kły najgroźniej jak umiałem.
- Jestem Roki.
- Aha... - pomogłem mu wstać - A ja Reventu, ale możesz do mnie mówić Rav. Z za krzaków wyszła jakaś śliczna samiczka.
- I co? Masz coś? - spytała Rokiego, a potem zwróciła się do nas (reszta już wyszła z ukrycia). - O! A wy kim jesteście?
- Ja jestem Reventu.
- Ja Valin, a to Marti. - przedstawił Valin.
- A ja Mortyfi. - powiedziała siostra.
- Jestem Xena. Jego siostra.
- Czego szukacie? - zapyta Mortyfi.
- Polujemy. - odparła Xena.
- Mu się bawimy w berka, przyłączycie się? - spytał Marti.
- Jasne! - krzyknęli razem.
- Zostaniemy przyjaciółmi? - spytałem ich jeszcze zanim poszliśmy się wyszaleć.

 < Xena? Roki? Ktoś dokończy? >