Liczyłam na to że Kaspian zwróci na mnie uwagę. Ale jak zwykle na nic
Poszłam nad wodopój. Tam go spotkałam
- Coś się stało? - Zapytał
- Będziemy dalej udawać że nic nie jest? Znalazłeś sobie lalusie a mnie wyrzuciłeś?! Byłam zabawką tak?
- To nie tak...
- A ja myślę że tak...
Odeszłam od niego. Nie chciałam na niego patrzeć. Wybuchłam złością.
Poszłam do lasu. Tylko szumy drzew i rozmowy drzewców mogły mnie
uspokoić..