piątek, 15 marca 2013

Od Oroza

Słonce już zachodziło, gdy wracałem z polowania do jaskini.
- Witaj Alex. - powiedziałem patrząc na szczeniaczki
- Cześć - przywitała się - Jak polowanie?
- Całkiem dobrze.
- Tato - powiedział Rico - Przejdziemy się?
- Chodźmy - powiedziałem
Rico najbardziej lubi wodospad.
- Pięknie, nie?
- Tak - odpowiedziałem
Słonce już zaszło, gdy na w drodze powrotnej zobaczyliśmy coś błyszczącego w środku lasu.
- Poczekaj tu - powiedziałem
Wszedłem do lasu i pobiegłem w stronę światła. Gdy doszedłem zobaczyłem klejnot który mocno świecił.
- Rico, chodź - zawołałem
Po kilku minutach Rico stał obok mnie.
- Piękny - powiedział szczeniaczek - Weźmy go.
Pochyliłem pysk nad błyszczącym kamieniem, ale tamten znikł i pojawił się w inne miejsce.
- Łapmy go! - krzyknął Rico
Całom noc goniliśmy klejnot. Udało się rano.
- Weźmy go do domu.
Pokiwałem głowom na ,,Tak", bo miałem klejnot w pyszczku.
Alex martwiła się o nas.
- Przepraszam - powiedziałem.
Chciałem pokazać znaleziony kamień, ale, gdy tylko wyjąłem klejnot z pyska on zniknął. Rico był smutny więc wybiegłem z jaskini i przyniosłem mu kamień. Nie błyszczał tak jak tamten, ale ten był cały przezroczysty i czerwono - niebieski. Rico gdy zobaczył kamień rozpromienił się i położył go obok swojego legowiska.
- Będzie z niego niezły kolekcjoner - powiedziałem
- Tak - zgodziła się Alex i polizała mnie po policzku.