-
Hmm, może nie będą mogli bawić się innymi szczeniakami do końca
tygodnia?
-
Dobrze
-
A teraz chodźmy do Friscketa po coś na przejedzenie dla nich,
dostali nauczkę już właściwie sami przez siebie – powiedziałam
trochę się śmiejąc i patrząc na leżących na ziemi Naxiego i
Dicka
-
To chodźmy – odpowiedział Zeus także się trochę śmiejąc i
poszliśmy. Raczej już nigdy tego nie zrobią – pomyślałam
sobie.