niedziela, 9 grudnia 2012

Ob Bejli

Siedziałam sobie w jaskini kiedy nagle Naxi wrzasnął i wskoczył za mnie.
- Naxi co się stało? - zapytałam zdziwiona
- C-c-c-coś złapało mnie za ogon! - wyjąkał trzęsąc się Naxi
- Ale tu nic nie ma... albo – powiedziałam i rzuciłam się w stronę gdzie dostrzegłam jakiś ruch. Poczułam coś pod łapami, więc zaczęłam to atakować. Po chwili to coś skuliło się i uwidzialniło się, to był...
- Nick?!
- Cześć Bejla
- Co ty wyprawiasz, wzięłam cie za wroga?!
- Nic, bawię się.
- Nie rób tak więcej, bo cię przez przypadek zabiję – zaśmiałam się, a Nick poszedł do swojej jaskini. A ja położyłam się i wróciłam do moich myśli