piątek, 28 grudnia 2012

Od Ayszhy


Czułam się coraz gorzej. Miałam nudności i wiedziałam o czym to świadczy. Hal wyszedł na polowanie a ja zostałam sama i obmyślałam jak mu powiedzieć że będziemy mieli szczeniaki.
Wtedy do jaskini wpadła Afenne z uśmiechem sztucznie wymalowanym na ustach.
- Cześć Ayszha! Chciałam cię przeprosić i w ogóle dać ci to.- pokazała mi fiolkę z czarnym płynem.
- Eee... Co to jest? - zapytałam
- To jest...eee... sok z winogron! Tak sok z winogron!- zawołała
- Acha... - fiolka wyglądała podejrzanie- Zaczekajmy na Hala.
Afenne poszła tłumacząc się czymś tam a ja zostałam i wpatrywałam się w fiolkę. Przyszedł Hal.
- Cześć!- położył się obok mnie i pocałował mnie- co to?
- To "sok z winogron'' przyniosła go Afenne... Zastanawiam się co z nim zrobić...
-No..chyba wypić nie?
-No nie wiem...Wygląda podejrzanie.-stwierdziłam
-To może pójdziemy do uzdrowiciela,no wiesz,jak to coś nie jest Sokiem to nam to powie...-zaproponował
- Dobra. -powiedziałam
Poszliśmy do Illusjo.
- To? Sok z winogron? No przecież chyba każdy wie że sok z winogron nie jest aż tak czarny. To jest chyba mikstura Śmierci, czy jakoś tak... Ja bym radziła iść do pary Alfa żeby coś zrobili z Afenne...
- Szybko!Do Bejli! - krzyknął
Pobiegliśmy razem z Illusjo.
- Bejla!-zawołał samicę Alfa.
- Co się stało? - zapytała.

<Bejla?>