W
nowej watasze było bardzo fajnie i alfy okazały się miłe... Plątałam
się tak po lesie kiedy nagle zobaczyłam jakiegoś samca, który leżał
spokojnie na polance. Już go wcześniej widziałam, to był...to
był...Brail! Jaki on był słodki i cudowny... Wpatrywałam się w niego
przez jakiś czas uważając żeby mnie nie widział. Wreszcie "ocknęłam" się
z myśli i już miałam zawracać kiedy Brail mnie zobaczył. Trochę się
przestraszyłam.
- Co tu robisz? Jesteś nowa? - zapytał nagle. - Em... Tak ja...jestem Milka. A ty to Brail prawda? - Tak, z kąd wiesz? - Słyszałam jak jakieś wilki tak na ciebie mówiły. Starałam się ukryć zarumienienie.
< Brail dokończ proszę >
|
|