Siedziałam w jaskini gdy nagle i niespodziewanie przyszedł Jasper.
- Długo się zastanawiałem nad nami
- Co się stało ?
- Co ty na to żebyśmy mieli ... szczeniaki? - powiedział
- Chętnie, właśnie o tym sama myślałam.
- Czyli idziemy do uzdrowiciela po proszek płodności?
- Tak już się zbieram - powiedziałam
Szliśmy lasem, gdy zobaczyliśmy jaskinię uzdrowiciela. Koło jaskini stał uzdrowiciel.
- Witaj Friscket, mam prośbę , mogłabym dostać proszek płodności ?
- Oczywiście.
Po chwili Friscket kazał mi się położyć i powiedział żeby Jasper
wetarzł proszek w brzuch. Gdy już miałam proszek na brzuchu nieco
dziwnie się poczułam.
******************************** ( po dwóch miesiącach )
Leżałam na łące koło Jaspera. Miałam głowę opartą o jego brzuch.
- AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA...!!!
- Co się stało? - zaniepokoił się
- To już czas.
Nagle na łąkę przyszedł Friscket. Powiedział:
- To juz czas.
- No wiem , szybko.
Po dwuch godzinach przy mnie i Jasperze leżał mały samczyk , Nazwaliśmy go Roki <3
Imię: Roki
Wiek: Dopiero co urodzony
Płeć: Samiec
Stanowisko: Za młody
Moce: Panowanie nad wiatrem
Charakter: Odważny, mądry ( jak na swoj wiek) , Wrażliwy
Partner: Za młody
Rodzina: Mam Iwi Tata Jasper
Opiekun: adek19146