poniedziałek, 7 stycznia 2013

Od Belli

- Nie denerwuj się. - Powiedziałam i uśmiechnęłam się.
On nic nie powiedział tylko się uśmiechnął.
- Może...się prze...jdziemy? - jeszcze się trochę denerwował.
- Z miłą chęcią.
Poszliśmy w miejsce zakochanych. Był piękny zachód słońca..
- Kaspian...
- Tak?
- Wiesz..jesteś najmilszym i najfajniejszym wilkiem, którego poznałam... - Powiedziałam z uśmiechem.
- Dzięki...Ty też jesteś bardzo fajna i ładna... - Powiedział ciszej.
- Dzięki... - Zarumieniłam się trochę.
Spacerowaliśmy trochę po miejscu Zakochanych i usiedliśmy. Ja usiadłam obok niego i patrzyłam na niego.

( Kaspian? )