środa, 27 lutego 2013

Od Zeusa


Dzisiaj obudziłem się dość późno. Bejla stała przed naszą jaskinią i rozmawiała z Rosalią . Ja wstałem i miałem zamiar obudzić nasze dzieci, gdy nagle zorientowałem się, że one przecież mają już własne jaskinie. Zasmuciła mnie myśl że moje dzieciaki już duże. Bejla zauważyła, że coś mnie martwi i podeszła do mnie:
- Co się dzieje Zeus?
- Nic nic nie przejmuj się.
- Widzę że coś cie martwi.
- Po prostu nie mogę się pogodzić z tym że moje maluchy, są już dorosłe.
< Bejla dokończ >