czwartek, 21 lutego 2013

Od Oroza

Codziennie wstaje rano i idę do wodopoju, zawsze wskakuje do wody ( lubię pływać). Pobiegłem do lasu, położyłem się.
,, Piękny dzień'' - pomyślałem.
Nagle zerwałem się na równe łapy. Ktoś strzelił obok mnie. W sekundzie uciekłem, by donieść o niebezpieczeństwie alfie.
- Bejla! - zawołałem, - Na terenie watahy ujrzałem człowieka!!! Nie był całkiem dorosły, wyglądał na nastolatka - dodałem zmęczony.
,,Co teraz będzie?''- pomyślałem.
 

< Bejla? Dokończsz? >