piątek, 8 lutego 2013

Od Hekate

Biegłam sobie dalej, już dawno zapomniałam o starciu z tamtą waderą. Nagle, kiedy skręciłam w prawo znikąd wyłonił się jakiś wilk, i znów miałam stłuczkę.
- Na Boga! - fuknęłam - z iloma wilkami się jeszcze dzisiaj zderzę?!
- Hekate ty ciamajdo! - zaraz! Przecież skądś znałam ten głos, spojrzałam na wilka, który podnosił się z ziemi, to była Renee! Podbiegłam do niej i pomogłam jej wstać.
- Renee, bardzo cię przepraszam! Nie wiesz jak się cieszę, że cię widzę!
- Ehe...tak bardzo, że chciałaś mnie staranować!
< Renee? >