niedziela, 1 września 2013

Zamknięcie

Chodziarz w ankiecie było więcej głosów za zostawieniem watahy, postanowiłam ją zamknąć ( w poprzednim poście mówiłam że los watahy nie musi zależeć od wyniku ankiety ).
Już raz się na was zawiodłam ( przy otwarciu watahy po przerwie ).

A więc oznajmiam że Wataha Błękitnego Nieba zostaje zamknięta. 

Żegnajcie!
Było z wami wspaniale! 

sobota, 24 sierpnia 2013

Wataha Błękitnego Nieba

Zastanawiam się nad zamknięciem watahy. To jeszcze nie jest pewne ale są wakacje, a nikt nie pisze jakoś specjalnie często opowiada, a jak będzie rok szkolny to jeszcze mniej będziecie pisać.
Po za tym idę teraz do gimnazjum i nie wiem czy będę mieć wystarczająco dużo czasu na prowadzenie watahy. Kiedyś były na tej watasze codziennie opowiadania i pełno osób na czacie, teraz nigdy nikogo nie ma i jest mało opowiadań. Myślę że ta wataha przeżyła już swoje najlepsze czasy i już nigdy nie będzie tak dobra jak kiedyś. Wszystko ma swój koniec. Przecież wataha nie może być aktywna przez całe moje życie. Myślę że już nadszedł jej czas.
A co wy myślicie? Ustawiam ankietę. Ale jej wynik nie koniecznie będzie przesądzać o losie watahy. Chce poznać waszą opinię i zobaczyć czy ktoś w ogóle tu wchodzi.
W ankiecie są cztery odpowiedzi do wyboru:
1. Zamknij
2. Nie zamykaj! Będę pisać opowiadania częściej!
3. Obojętnie
4. Nie obchodzi mnie to
 Odpowiedzi 3 i 4 liczą się też do głosów za zamknięciem watahy. Nie chce członków których wataha nie obchodzi i wszystko jedno im co się z nią stanie.

A więc zobaczymy co będzie dalej.

Bejla Samica Alfa

Od Bejli

Popatrzyłam na niego i założyłam mu na szyję drugą połówkę naszyjnika i pocałowałam go.
- Kocham cie najbardziej na świecie – powiedziałam i się przytuliliśmy. Potem jeszcze patrzyliśmy w gwiazdy. A gdy już wróciliśmy do jaskini Zeus zapytał:
- Podobało ci się?
- Oczywiście. Było wspaniale – odpowiedziałam. Gdy już leżeliśmy obok siebie, myślałam sobie jak bardzo kocham Zeusa i że zrobił mi wspaniałą niespodziankę. Potem zasnęłam wtulając się w jego futro.

Od Amii


Byłam zasmucona. Nie myślałam o niczym, tylko jak Prox zniknął i czy znajdę innego partnera. Po południu przyszła do mnie Rose i zaczęłyśmy rozmawiać:
- Co jesteś taka zasmucona?? W ogóle nie mówisz, nie wyglądasz dobrze. Coś się stało - dopytywała się Rose
- No wiesz co siostro, nie jest dobrze. Od kiedy Prox'a nie ma o nikim innym nie myślę.
- Aaaaa... To o niego jesteś smutna?
- Chyba tak. Nie wiem jak się dalej ułoży, ale jak widzę inne pary to robi mi się smutno i chce płakać - zasmuciłam się.
- Nie bądź smutna, nie pamiętasz co jest za tydzień??
- A co ma być jak ja nie myślę
- Są twoje urodziny!!!! - Powiedziała pocieszając mnie
- O jezu... Po prostu o tym zapomniałam. Dziękuję, ze mi przypomniałaś - uśmiechnęłam się.
Kiedy zaszło słońce Rose pożegnała się ze mną i wyszła. Kiedy siostra wyszła zaczęłam płakać. Ulżyło mi to. Po kilku minutach przestałam. Przypadkiem Rico przechodził koło mojej jaskini i słyszał mnie jak płaczę. " Wpadł " szybko do mojej jaskini i zawołał:
- Coś się stało Amia?? Nic się nie dzieje??
- Spokojnie ja tylko płakałam, że nie mam partnera i w ogóle - uśmiechnęłam się - jest dobrze. Co robisz teraz? - zapytałam go
- No właściwie szedłem się przejść gdzieś - odpowiedział zarumieniony
- Aha to fajnie. Życzę Ci miłego spaceru.
- Amia? Nie chciałabyś się przejść ze mną?
" O Jezu. Zapytał mnie. Matko jedyna"
- Emm.. no.. Chętnie - odpowiedziałam ze łzami w oczach

< Rico? dokończysz? Nareszcie napisałam doczekałaś się co? >



Od Oroza

Szedłem wieczorem przez las. Naglę usłyszałem wołanie Alex i Rico:
- Nie ma Happy'ego, Gabriela i Charlotte!
- Jak to? - przestraszyłem się - Od kiedy ich nie ma?!
- Bawiły się przed jaskinią i gdzieś zaginęły! - powiedziała Alex - Wołałam, ale nie dawały znaku życia...
- Trzeba ich poszukać - rzekłem skacząc na wysoki kamień obok mnie.
- Jest już ciemno nic nie znajdziemy - oznajmił Rico.
- Masz rację - odpowiedziała ze smutkiem Alex.
- Jutro zaczniemy poszukiwania - powiedziałem
Alex i Rico poszli do jaskiń, a ja jeszcze na chwilę zostałem.
- Gabriel, Happy, Charlotte! - krzyczałem kilka razy na kamieniu, ale bez skutku.
Wróciłem do jaskini.
- Martwisz się on nich? - Rzekłem patrząc na przestraszoną Alex - Ja też.
Następnego dnia wbiegł do naszej jaskini przerażony Rico.
- Co się dzieje? - uspokoiłem go
- W stronę waszej jaskini idą trzy nie znane mi wilki.
Wyjrzałem przez wejście do jaskini.
- Kim jesteście? - zapytała Alex
- Mamo! - rzekła wadera - To ja Charlotte!
- Happy, Gabriel, Charlotte to wy?
- Tak - rzekł dorosły Gabriel
- Gdzie wyście byli? - rzekł Rico
- Nie wiemy, obudziliśmy się w lesie.
- Aha - rzekłem uszczęśliwiony z powrotu małych. Cieszyłem się też, że były już dorosłe.



http://pu.i.wp.pl/k,NjI4MTAxMzUsNDU5NDI0NzM=,f,Chase_by_shayde.jpg
Imię: Gabriel
Wiek: 2 lata
Płeć: Samiec
Stanowisko: Szpieg
Moce: Latanie, rozmowa z duchami, zamiana w ducha, uzdrawianie, żywioł ogień, zmienianie koloru, super szybkość, czytanie w myślach, podróże w czasie
Charakter: Miły, towarzyski, przyjacielski, wesoły, zabawny, inteligentny, mądry, szalony, romantyczny, musi wszystko sprawdzić na własnej skórze, zwinny, sprytny, pełen energi, uparty, wygadany
Partner: Szuka
Rodzina: Tata Oroz, mama Alex, rodzeństwo: Happy, Charlotte i przybrany brat Rico
Opiekun: madzia4b 
 
 
 


http://4.bp.blogspot.com/-xveArfYrKG0/UgSoQBXvByI/AAAAAAAACUY/tFYnjYmCAys/s1600/2acef0665cd25d894caa851189c399e9.png 
 Imię: Happy
Wiek: 2 lata
Płeć: Samiec
Stanowisko: Tropiciel
Moce: Furia, żywioł ogień, niewidzialność, super szybkość, zmiana koloru, latanie
Charakter: Miły, śmiały, wesoły, śmieszny, przyjacielski, ma poczucie humoru, uparty, wygadany
Partner: Szuka
Rodzina: Ojciec: Oroz, mama Alex, rodzeństwo: Charlotte, Gabriel i przybrany brat Rico
Opiekun: martynka2905
Furia:

http://files.watahy9.webnode.com/200000175-bbc4cbdb83/commission___suicide__season_by_kairi292-d3blsfy.jpg 
 
 


http://magiczne-wilczyce.blog.onet.pl/wp-content/blogs.dir/464892/files/blog_pm_4758129_7610937_tr___charlotte___by_combuskensflame.jpg 
 Imię: Charlotte
Wiek: 2 lata
Płeć: Samica
Stanowisko: Uzdrowiciel
Moce: Powietrze, lewitacja, pogoda, uzdrawianie, niewidzialność, ożywia rośliny, przenosi się w czasie
Charakter: Romantyczna, sprawiedliwa, miła, przyjacielska, wesoła, uparta, mądra, cierpliwa, pomocna
Partner: Szuka
Rodzina: Tata Oroz, mama Alex, rodzeństwo Gabriel, Happy i przybrany brat Rico
Opiekun: martynka2905



 



Wilki odchodzą


Lea

http://pu.i.wp.pl/k,NjY3ODc5NTcsNDYzNjExOTk=,f,04641fe5.jpg
Imię: Lea (Li)
Wiek: 3 lata
Płeć: Wadera
Stanowisko: Tropiciel
Moce: Przenikanie, teleportacja, latanie
Charakter: Miła, pomocna, dobra
Partner: Szuka
Rodzina: Siostra Miszel
Opiekun: Natix_2001 2






 
Miszel
  http://fc07.deviantart.net/fs70/i/2012/089/9/1/p_a_l_s_by_azzai-d4ufs6j.jpg
 
Imię: Miszel
Wiek: 4 lata
Płeć: Wadera
Stanowisko: Tropiciel
Moce: Teleportacja, włada ogniem, super węch, słuch i wzrok, niewidzialność.
Charakter: Nie do końca miła, dokuczliwa, odważna, nietowarzyska, szorstka, tajemnicza.
Partner: Nie szuka zbyt gorliwie.
Rodzina: Woli nie przyznawać się do tej idiotki ( siostra Lea )
Opiekun: Natix_2001 2




Illusjo

https://encrypted-tbn1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRm6zMtr_iCJh1fQhnnIoigG-p5I1ZDB-H6XRGhI4bBYbHTvR6C
Imię: Illusjo (I-L-L-U-S-J-O łac. Iluzja)
Wiek: 2,5 roku
Płeć: Samica
Stanowisko: Uzdrowicielka
Moce: Teleportacja, telepatia, włada 4 żywiołami, włada czarną i białą magią.
Charakter: Lekko złośliwa, poza tym miła, uczuciowa, wrażliwa, nieśmiała.
Partner: Szuka
Rodzina: Tych ciołków nie szuka.
Opiekun: Natix_2001 2




 Savannah

http://fc00.deviantart.net/fs71/i/2010/288/4/5/trabbii_by_artemisa_wolf-d30t20i.jpg
Imię: Savannah (czyt. Sawana)
Wiek: 3 lata
Płeć: Samica
Stanowisko: Łowca
Moce: Władanie 4 żywiołami i porozumiewanie się ze wszystkimi, kontrola nad innymi, czytanie w myślach latanie pływanie i oddychanie pod wodą, rozmawianie ze zmarłymi, moce demona cieni, zatrzymanie czasu,
otwieranie i zamykanie portali, przenoszenie się w czasie, iluzja, zmiana w wilka z którym walczy i przejęcie jego mocy, Lewitacja, włada czasem i przestrzenią, wizje przyszłości, teleportacja, uleczanie swoich ran i cudzych, dotyk śmierci, niesłyszalne poruszanie się, wyszukiwanie tajnych przejść, umiejętność zmienienia kształtu, panuje nad życiem i śmiercią, włada zarówno białą jak i czarną magią, jednym skinieniem łapy może zaburzyć równowagę wszechświata, Zamienianie przeciwnika w kamień, podróżowanie w czasie, uwodzenie, włada także nad harmonią Yin Yang
Charakter: Miła, romantyczna, melancholijna, udaje nonszalancką
Partner: Kocha Zeke
Rodzina: To coś co jest nie warte uwagi w moim przypadku
Opiekun: Natix_2001 2


środa, 14 sierpnia 2013

Od Zeusa

Wstałem dziś wyjątkowo wcześnie. Wyszedłem przed jaskinie i patrzyłem na wschód słońca. Siedziałem tak sobie, aż wstało kilka innych wilków. Wtedy spojrzałem na Bejle. Tak słodko spała.
- Może, bym jej zrobił jakąś niespodziankę. - mruknąłem do siebie.
Kiedy Bejla wstała szybko przyniosłem jej coś na śniadanie i poszedłem na obchód terenu. Zrobiłem to szybko. Później kombinowałem nad niespodzianką. Skończyłem przed zachodem słońca. Poszedłem szukać Bejli. Znalazłem ją na łące.
- O Zeus! Dzisiaj cię prawie nie widziałem. - Powiedziała
- Miałem sporo spraw do załatwienia. - odparłem - Bejla pójdziesz gdzieś ze mną.
- Jasne, ale gdzie? - zapytała.
- Niespodzianka - odparłem. Kazałem jej zamknąć oczy.
- Coś ty znowu wymyślił? - pytała. Po jakimś czasie doszliśmy na miejsce. Pozwoliłem jej otworzyć oczy. Byliśmy w miejscu zakochanych. Słońce akurat zachodziło.
- Dawno nas tu nie było. - Powiedziała Bejla siadając pod drzewem.
- To dopiero początek. - szepnąłem siadając przy niej. Byliśmy tam dopóki słońce nie schowało się za horyzontem. Wtedy poszliśmy dalej. Księżyc i gwiazdy pięknie dziś świeciły. Doszliśmy nad wodospad. Na stercie mchu położyłem wcześniej dwa zające. Jak to zwykle bywa, jeśli chcę coś upolować, nigdy mi to nie wychodzi. Zjedliśmy tą naszą kolacyjkę i mieliśmy wracać do domu, ale miałem dla niej jeszcze jeden prezencik. Mały wisiorek w kształcie połówki serca. Drugą połówka leżała obok.
- Daj te serduszko osobie którą kochasz, ja zrobię tak samo.- mówiąc to założyłem jedną połówkę naszyjnika na szyje Bejli. A drugą podałem jej do łapy
 

< Bejla dokończ >

wtorek, 6 sierpnia 2013

Cośtam cośtam

Graczka Natix_2001 2 prosiła mnie żebym napisała że jeśli do przyszłego wtorku ( 13.08 ) jej wilki nie znajdą partnera to odchodzi. Jeśli chodziarz jeden znajdzie to usuwa tamte inne. 
Przepraszam tą graczkę że dodałam ten post tak późno po napisaniu do mnie wiadomości. :(

Samica Alfa Bejla 

Poplątan hierarchia

Przez to całe odchodzenie hierarchia się poplątała. A więc aktualnie jest tak:

Para Alfa: Bejla i  Zeus
Para Beta: Nika i Starrk
Para Delta: Alex i Oroz
Para Gamma: 
Para Eta: 

Ja ustalam kto jest jaką parą i przydzielam kogoś do takiego stanowiska dopiero kiedy jest parą. Więc proszęnie pytaj mnie czy twój wilk może być kimś tam jeśli nie ma partnera. Jeśli twój wilk ma partnera i nie ma żadnego takiego stanowiska to możesz się mnie zapytać czy on może być kimśtam.

Samica Alfa Bejla
 

Wilki odchodzą

Shira
  
http://oi45.tinypic.com/x50ye.jpg
Imię: Shira
Wiek: 3 lata
Płeć: Samica
Stanowisko: Opiekunka i nauczycielka szczeniąt
Moce: Teleportowanie się, Oddychanie pod wodą, Czytanie w myślach
Charakter: Miła, Przyjazna, Troskliwa, Romantyczna, Rozkojarzona,  Pomocna
Partner: 

Rodzina: Nie pamięta
Opiekun: kakika5




Rosalie
 
http://fc00.deviantart.net/fs13/i/2008/360/f/c/Bubonic_by_Shivia.png
Imię: Rosalie
Wiek: 3 lata
Płeć: Samica
Stanowisko: Wojowniczka
Moce: Sprowadzanie piorunów, czytanie w myślach, teleportowanie się
Charakter: Miła, wygadana, nie potrafi ukrywać uczuć, pomocna, przyjacielska, troskliwa, zwariowana, Romantyczna
Partner: 

 Rodzina: Brat Dark, szczeniak Capris
Opiekun: kakika5
 
 
 
Drak
 
https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZj9GzcUL4PnIH5jEfW6FuZ6EfOfHTR0EGPkZMNxNKFybO9iMnf-VE3gvHt5sV9TDf2wzGz_nF4UlzfhlF-OsLTmCT2OkGdM3Gog9Px0035SUD5qwEFWSnJpbD91xt4paR4mV7_CpDVJAr/s1600/images.jpg
Imię: Dark
Wiek: 3 lata
Płeć: Samiec
Stanowisko: Samiec Beta, Wojownik
Moce: Sprowadzanie śmierci, zamiana w demona, czytanie w myślach, teleportowanie się
Charakter: Miły, przyjazny, opiekuńczy, troskliwy, Zwariowany, Czasami lubi być sam, Romantyczny
Partner: Leo
Rodzina: Siostra Rosalie
Opiekun: kakika5



Blue
 
http://img255.imageshack.us/img255/9011/bluels.jpg
Imię: Blue
Wiek: 3 lata
Płeć: Samiec
Stanowisko: Tropiciel
Moce: Panowanie nad wszystkimi żywiołami (woda, pogoda, ziemia, ogień, metal itp), czytanie w myślach, teleportowanie się, oddychanie pod wodą
Charakter: Miły, przyjacielski, pomocny, wierny, troskliwy, uczciwy, sprytny, odważny, romantyczny
Partner: Szuka
Rodzina: Jego siostra Kila zabiła jego całą rodzinę oprócz Blue
Opiekun: kakika5

wtorek, 30 lipca 2013

Już jestem!

Już wróciłam! A więc już wataha znów działa. Proszę przysyłajcie opowiadania i jeśli gdzieś jedziecie i nie możecie pisać to napiszcie mi to. 
:)
Bejla Samica Alfa

sobota, 13 lipca 2013

Nie ma mnie

Uwaga, wyjeżdżam na dwa tygodnie na wakacje i nie wiem czy będę mogła dodawać opowiadania, możecie mi je wysyłać ale nie musicie w tym czasie, a jeśli będziecie wysyłać to nie miejcie mi za złe że ich nie dodałam. 
Życzę wam także udanych wakacji 
:)
Bejla Samica Alfa

Od Diko


Dołączyliśmy do watahy. Niestety, moja siostra zawsze gdzieś musi lecieć, szukać przygód.
Nie rozumiem tego, jak można nie chcieć nacieszyć się takim nowym towarzystwem.
A mi nie pozwala być przy sobie, bo nie umiem latać i cośtam... wiele cośtamów!
Kiedy tylko nauczę się latać zobaczy, co to znaczy mieć młodszego braciszka!
Ale najpierw muszę się nauczyć latać.
Tylko od kogo?

wtorek, 9 lipca 2013

Od Amel


Ja z moim braciszkiem, szwendaliśmy się po okolicy. Jestem już dorosła.
Od jakiegoś czasu szukamy watahy. Nasza rodzina zginęła, gdy ja oraz Diko byliśmy jeszcze bezradnymi szczeniakami! Do dziś jesteśmy w podróży w poszukiwaniu domu.
Pewnej nocy, usłyszałam wycie. Nie przejęłam się tym, ponieważ często słyszę ten dźwięk.
Marzyłam, aby znaleźć miejsce, które jest warte obrony, wojenności... Jednak miałam nadzieję iż kiedyś takie znajdę. W tą noc próbowałam zasnąć, jedna wycie było za głośne! Obudziłam mojego brata.
Serce nie pozwalało mi tkwić w jednym miejscu. Gdy tylko Diko wstał na 4 łapy, pobiegłam, a on za mną, ledwo dotrzymując mi kroku. Dotarliśmy do pięknego miesca, oświetlonego srebrnym blaskiem pełni księżyca.
Na swojej drodze, napotkałam pewną wilczycę.
- Kim jesteś? - Zapytałam.
- Jestem samicą Alfa w tej watasze.
Przez chwilę patrzyłam na wilczycę, a ona na mnie.
- Ja i mój braciszek chcemy dołączyć, do watahy, prawda Diko?
- Ta...tak! - Powiedziała szczeniak.
Samica Alfa zgodziła się abyśmy dołączyli, teraz postanowiłam poszukać sobie na terenie watahy mojej norki, a
raczej mojego mieszkania. Mój brat, Diko będzie mieszkał wraz ze mną!



Od Ariel

Przez chwilę nic nie mówiłam, odwróciłam wzrok, ale ciekawskie oczy Naxiego dalej patrzyły. W końcu, po długich namysłach żekłam:
- Rozpętała się burza, tak jak mówiłeś, a w dodatku, wczoraj się "tak dziwnie" zachowywałeś, zmartwiłam się...
Tym razem Naxi opuścił głowę, spoglądając w zakurzoną ziemię. Czekałam na jego odpowiedź.
Zaczął się zastanawiać jakby kilka słów było nie do wypowiedzenia.
- A propo naszej rozmowy... Chciałam się schronić w twojej jaskini przed burzą, wiesz dobrze, jakie w lasach
bywają one zabójcze!
Naxi uśmiechną się, ale dalej nie mógł nic powiedzieć i patrzył w moje oczy, jakby dostrzegł w nich coś nadzwyczajnego.

< Naxi dokończysz? >

poniedziałek, 1 lipca 2013

Od Visty c.d Simona

- Waszym widmem. Nigdy się mnie nie pozbędziecie! - powiedział wilk demonicznym głosem i zniknął, a my pobiegliśmy w stronę jakiejś jaskini żeby się schować przed deszczem. Nagle, gdy byliśmy już w jaskini, tu z przed nami pojawił się ten wilk. W okół niego unosił się szary dym. Podchodził coraz bliżej do nas. Nagle coś zaczęło się z nim dziać, tak jakby zaczęła mu pękać skóra na boku. Popatrzył na nas rozwścieczony i zniknął.
- Co mu się stało? - zapytałam zdezorientowana
- Nie wiem. Może jakaś rzecz na niego źle działa. Jest tu coś co mogło by tak działać? - powiedział Simon i rozejrzał się. Ja też się rozejrzałam. W małej jaskini nie było nic niezwykłego. Przy wejściu było trochę trawy, ale to była taka sama trawa jak na łące. Nagle zobaczyłam niewielki biały kwiatek.
- A może ten kwiatek? - zapytałam
- Może. A jaki to jest gatunek?
- Nie pamiętam. Burza się już prawie uspokoiła. Wróćmy do domu i poszukajmy coś o tym. Ja zapytam się Lufi jaki to gatunek i coś o nim poszukam a ty poszukaj coś o demonach i widmach, dobrze? - zaproponowałam
- Dobrze. Tylko uważajmy. On może się pojawić w każdej chwili. - powiedział Simon
- Może wyrwę ten kwiatek z korzeniami a później w swojej jaskini włożę do do jakiegoś naczynia z ziemią.
- To chyba dobry pomysł. - odpowiedział Simon i razem pośpiesznie poszliśmy do swoich jaskiń.

< Simon dokończ. Jak się pozbyć widma? >

Od Simona c.d Visty

-Jasne! - odpowiedziałem jej
- To w takim razie... berek! - dotknęła mnie łapą i zaczęła uciekać
Zacząłem ja gonić. Wilczyca obracała się co chwile w moją stronę, aby zobaczyć czy wciąż ja ścigam.
- Co tak wolno? - zaśmiała się zatrzymując przed łąką.
- Dałem ci wygrać! - zażartowałem
- Ta... bo uwierzę! - rzuciła się na mnie dla zabawy.
Chwilę się pobawiliśmy, następnie położyliśmy się koło siebie na środku łąki.
- Wspaniała pogoda... - powiedziałem mrużąc oczy przed słońcem
- Tak... wspaniała. - przytaknęła Vista
Nasze zachwyty nie trwały za długo, gdyż nagle nie wiadomo skąd pojawiła się ogromna i ciemna chmura. Zaczęło lać i grzmieć. Wraz z Vistą chciałem szybko wrócić na tereny watahy, jednak... jakiś wilk zagrodził nam drogę. Jego oczy błyszczały coraz bardziej z każdą błyskawicą.
- Kim jesteś?! - wrzasnęła Vista.
- Waszym...

< Vista! Improwizuj! >

sobota, 29 czerwca 2013

Od Alex


- Oroz cieszę się, że są jeszcze szczeniakami nie powinny szybko dorastać
- Dobrze, dobrze
Poszliśmy razem na polowanie. Gdy nagle przybiegła d nas Bejla. Powiedziała że zostaliśmy Parą Gamma!
Wreszcie zaistnieliśmy w watasze 



Caroline

http://s22.postimg.org/xk2w6z769/wilczyca.jpg
Imię: Caroline
Wiek: 2 lata
Płeć: Samica
Stanowisko: Tropicielka
Moce: Czytanie w myślach, woda, ogień, teleportacja,
Charakter: Akceptacyjna, miła, urocza
Partner: Szuka
Rodzina: ------------------
Opiekun: kiki333

Para Gamma

W związku z tym że Samiec Delta odszedł, Nika i Starrk zastają nową Parą Delta ( wcześniej byli Parą Gamma ), a nową Parą Gamma zostają Alex i Oroz! :)

Wilki odchodzą

Legs
 
http://pu.i.wp.pl/k,Njg2ODg4MjAsNDcwMDQxMjM=,f,67o2sw.jpg
Imię: Legs
Wiek: 2 lata
Płeć: Samiec
Stanowisko: Samiec Eta, Łowca
Moce: Szybkość, Siła
Charakter: Miły, Waleczny
Partner: Shira
Rodzina: ----------
Opiekun: księżniczka7



Mona
 

http://pu.i.wp.pl/k,NDcxMjEzOTEsNzM1ODIx,f,__morning_sunshine___by_ValkiriaTigress.jpg
mię: Mona
Wiek: 2 lata
Płeć: Samica
Stanowisko: Wojowniczka
Moce: Świeci się pod wodą, szybkość
Charakter: Uważa że jest bezużyteczna ponieważ tak mówili jej rodzice którzy porzucili ją, według niej jest najbrzydsza w watasze
Partner: Już dawno porzuciła marzenie o nim
Rodzina: Nie chce o niej myśleć
Opiekun: księzniczka7
 




Friscket
 

Imię: Friscket
Wiek: 1,5 roku
Płeć: Samiec
Stanowisko: Samiec Delta, Uzdrowiciel
Moce: Potrafi przywrócić wspomnienia, Szybkość, Panuje nad lasem, Zabija spojrzeniem, Teleportacja
Charakter: Podrywacz, Pewny siebie, Miły, Waleczny
Partner: Rosalie
Rodzina: Szczeniak Capris
Opiekun: kiki333

Capris


http://i46.tinypic.com/15frwo3.jpg
Imię: Capris
Wiek: Dopiero co urodzona
Płeć: Samica
Stanowisko: Za młoda, przyszłości tropicielka
Moce: Niezwykle piękna potrafi uwieść każdego samca, teleport
Charakter: Zazwyczaj miła, szybko wpada w furię, przyjacielska zależy dla kogo
Partner: Za młoda
Rodzina: Mama Rosalie, Tata Friscket, wujek Drak
Opiekun: kiki333

sobota, 22 czerwca 2013

Od Naxiego

Przez cało noc tak miło mi się spało. Obudziłem się rano i nagle zauważyłem że obok mnie leży Ariel a ja ją przytulam! Odskoczyłem pośpiesznie. A ona zaczęła się budzić, pewnie przez to moje odskoczenie.
- Cześć Naxi.
- Yyyy... cześć.
- Wczoraj wieczorem przyszłam do ciebie, ale już spałeś i rozpętała się burza i zasnęłam tutaj.
- Aha. A co chciałaś?

< Ariel dokończ >

Od Ariel

Gdy wróciłam do mojej nory, wciąż pamiętałam ten wzrok Naxiego. Czemu tak na mnie spoglądał?
Po chwili namysłu, gdy ciemna noc zapanowała światem, postanowiłam pójść do jaskini wilka. Gdy postawiłam krok za moim domem, światło pełni księżyca zaświeciło tak pięknym blaskiem... W tedy zaczęłam wyć. W tedy naprawdę poczułam się sobą. Rozłożyłam swe białe a także pierzaste

skrzydła. Gdy księżyc zasłoniły chmury, zakończyłam wycie. Od razu pobiegłam do jaskini Naxiego. Przyznam, trochę się martwiłam o tego wilka, tak się dziwnie zachowywał...

  Stanęłam na przeciw jego jaskini. Zanim jeszcze do niej weszłam, pomyślałam że może już śpi?
Jednak i tak weszłam. W środku było zupełnie ciemno, jednak mocno wyczuwałam jego zapach.
W tedy usłyszałam, jak na dworze zagrzmiała burza, a po chwili się błysnęło. Miałam zamiar szybko wrócić, jednak pogoda takrze się zmieniła, zaczął lać deszcz! Gdy błysnęło się po raz kolejny, w świetle błyskawicy

ujrzałam śpiącego Naxiego. Na zewnątrz było chłodno oraz mokro, postanowiłam przenocować więc w jego
jaskini. Położyłam się obok wilka, ścisnęłam mocno skrzydła a następnie zamknęłam oczy. Wtedy zasnęłam.

< Naxi dokończ >

piątek, 21 czerwca 2013

Od Fliji

Siedziałam i siedziałam. W pewnej chwili zobaczyłam ptaszka. Była ładny. Miałam zamiar nie zwracać na niego uwagi, ale mi się nie udało. Zaczęłam go obserwować. Po chwili zaczęłam za nim iść. Miałam już trochę lepszy humor. Ptaszek prowadził mnie w stronę wyjścia z lasu. Gdy to zauważyłam powiedziałam
- Nie. Ja tu zostaję. - i zawróciłam. Jeszcze kilka razy popatrzyłam na ptaszka i ułożyłam się pod jakimś krzakiem. Chciałam zasnąć, ale nie mogłam. Próbowałam udawać że śpię i że jest pi absolutnie świetnie, ale przecież właściwie nie miałam przed kim tego udawać.

< Sometha dokończ >

Od Somethy


Byłam trochę zaskoczona reakcją szczenięcia. Westchnęłam. Poszłam za nią. Szłam cicho na tyle, żeby mała mnie nie usłyszała. Schowałam się za krzakami. Zapragnęłam przeczytać jej myśli. Skupiłam się i już wiedziałam, że waderka jest trochę niedowartościowana.
"Może ją przeproszę?" przeszło mi przez myśl "A może zrobię coś lepszego?" w mojej głowie ułożył się dość dobry plan.
Zmieniłam się w małego, białego ptaka z kolorowymi skrzydłami. Podleciałam do waderki. Nie mogła wiedzieć, że to ja. Zaczęłam skakać wokół niej i poćwierkiwać. Miałam nadzieję, że to trochę poprawi humor młodej.

< dokończysz? >



Od Fliji

Łzy napłynęły mi do oczu. Nagle zaczęłam krzyczeć na wilczycę, ale już nie ze smutku, ale ze złości w którą się zamienił:
- No co!? A ty co zrobiłaś z jaszczurką!? Ja tak nie mogę? Nie! Ja nic perzcież nie mogę! Przecież wszystko robię źle! I do niczego się nie nadaje! I nikt mnie nie chce! Bo jestem beznadziejna! - gdy skończyłam pobiegłam w stronę lasu. Nic mnie nie obchodziło gdzie biegnę. Przecież i tak nikogo nie obchodzi co się ze mną stanie! Biegłam tak i biegłam. A potem usiadłam i tak siedziałam. Nie płakałam. Po prostu siedziałam wściekła na cały świat. Po pewnym czasie nastała noc. Po chwili zaczęłam się trochę bać, ale pomyślałam sobie - „Po co? O co mama się bać? Prezcież i tak nie mam nikogo bliskiego”

< Sometha dokończ, a jak nie chcesz to niech dokończy ktoś inny >

Od Somethy

Na początku myślałam, że wilczyca mnie ominie bo żmija jak żmija, może ukąsić. Kiedy zaczęłam się kręcić w małej trąbie powietrznej próbowałam się zmienić, ale na razie nie mogłam. Nagle tornado się rozsypało, a ja wylądowałam na młodej. Wtedy się przemieniłam, chociaż tym razem przymusowo. Puściły mi nerwy.
- Co ty sobie wyobrażasz!? - wybuchłam.
Byłam wściekła. Zeszłam z wilczycy. Obok mnie przebiegła dość duża jaszczurka, która zdechła kiedy na nią spojrzałam. Poczułam ból łap, na chwilę zwróciłam na nie wzrok. Były poobcierane. Czułam zdezorientowanie młodej. Na razie nie miałam zamiaru jej niczego wyjaśniać.

< dokończysz Flija? >

Od Naxiego

Popatrzyłem na nią ze zdziwieniem. W końcu nie tak często ktoś spada na ciebie z drzewa. Po chwili znów odwróciła głowę w moją stronę. I wtedy popatrzyłem w jej oczy. Były takie piękne. Patrzyłem i patrzyłem, aż nagle powiedziała z zaniepokojeniem:
- Wszystko dobrze?
- A.. tak – powiedziałem wyrywając się z tego jakiegoś zaćmienia. - Jak się nazywasz?
- Ariel.
- A ja Naxi. Co robiłaś na drzewie?
- Naczepiłam skrzydłami o gałąź i zaczęłam spadać.
- Aha, ja już muszę iść, jak by co to moja jaskini jest obok takich szaro-czarnych kamieni.
- Dobrze. To cześć! - powiedziała odleciała
- Cześć! - odpowiedziałem, chociaż pewnie tego już nie słyszała. Później ruszyłem w stronę mojej jaskini. Kilka razy wszedłem w jakieś krzaki. „Co się dzieje?” - myślałem - „Zazwyczaj aż tak się nie zamyślam. I co mi się stało jak na nią patrzyłem że nie mogłem oderwać od niej oczu? Coś dziwnego się ze mną dzieje”

Od Fliji

Szłam sobie przez łąkę. Byłam smutna. Myślałam sobie: „Lufi na pewno coś wymyśli, znajdzie mi nową mamę i ona będzie wspaniała i fajniejsza od Afenne. A co jak ona też mnie porzuci? Wszyscy na pewno mnie porzucą jak tylko mnie zobaczą! Bez sensu! Wszystko będzie źle! Przecież miałam sobie wmawiać że będzie dobrze!”. W pewnej chwili coś stuknęło mnie w łapę. Popatrzyłam w dół i aż podskoczyłam – to był wąż. Po chwili pomyślałam sobie że przecież taki wąż nic mi nie zrobi. Postanowiłam poćwiczyć na nim swoje umiejętności. Skupiłam się i zrobiłam małą trąbę powietrzną która uniosła węża i zaczęła nim kręcić. Nagle przestałam panować nad tym i trąbka powietrzna się rozleciała a wąż spadł na mnie. Nagle z tym wężem zaczęło się coś dziać. I po chwili stała nade mną jakaś wilczyca. Byłam zdezorientowana, jak to coś stało?

< Sometha dokończ >

Amel i Diko

http://republika.pl/blog_im_5067380/7862560/tr/6e90e13533.jpeg
Imię: Amel
Wiek: 2 lata (prahato najmłodsza nastolatka)
Płeć: Samica
Stanowisko: Wojownik
Moce: Włada ogniem, ma żywioł ognia, umie latać dzięki skrzydłom
Charakter: Przyjacielska, wojownicza, uwielbia ścigać się z orłem, oraz latać nad chmurami, pogodna
Partner: Nie ma
Rodzina: Jest siostrą Diko, reszta zginęła
Opiekun: sp32asiasz@gmail.com



https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSFVyiK_jxA1Arq4-xSwJuFI3TAd03ycnch2mSz-V5VHj8nXnh9WQ 
Imię: Diko
Wiek: 2 dni (Prahato najmłodszy)
Płeć: Samiec
Stanowisko: Za młody (chce być kiedyś wojownikiem)
Moce: Włada powietrzem, umie latać dzięki skrzydłom
Charakter: Miły, ciekawski
Partner: Za młody
Rodzina: Jest bratem Amel, reszta zginęła
Opiekun: wariatek1@gmail.com

Od Ariel


Wracałam, musiałam pożegnać się z Vezinem. Wiedziałam iż był moim zaufanym towarzyszem.
Na pewno będzie za mną tęsknić, jednak ja miałam zamiar ujrzeć już watahę, moją przybraną rodzinę!
Trzepotałam mocno skrzydłami przecinając wiatr o chłodnym powiewie. Gdy jednak miałam zamiar wylądować, zaczepiłam skrzydłem o gałąś pewnego drzewa. Ledwo utrzymując równowagę, zaczęłam spadać. Obiłam się o kilka pni drzew oraz potargałam niektóre liście. Spadłam na pewnego dorosłego wilka o zielonych wzorach na ciemnej sierści.
- Przepraszam. - Powiedziałam spoglądając w jego zielonkawe oczy.
Wtedy wiatr rozwiał moje futro, rozprostowałam białe oraz opierzone skrzydła, a głowę obróciłam w bok.

< Naxi dokończ >

Od Ariel

Na następny dzień, obudziłam się. Skrzydło już miałam zagojone, mogłam bez przeszkód wzbić się w powietrze, no prawie bez przeszkód. Spojrzałam na Vezina, który jeszcze spał. Pomyślałam iż zostawię go tutaj, a sama odlecę. Ach, gdybym była starsza niż prahato najmłodsza nastolatka, za pewne by się udało! Ale Vezin nie był dla mnie najzwyklejszym wężem. Po krótkiej chwili namysłu, postanowiłam go obudzić. Trąciłam go pyszczkiem. Ten ockną się.
- Vezin posłuchaj, jak chcesz ze mną iść...
Przez chwilę patrzył na mnie, jakby trochę zagubiony we własnych myślach. Jednak po chwili rzekł:
- Ja mogę iść, a co mi tam! - Oczy węża były radosne, jakby wiedział, iż dobrze wybrał.

Od Ariel

Wiedziałam że jestem wojowniczką oraz iż muszę wrócić do watahy.                                                             
- Gdzie idziemy? - Zapytał Vezin.
- Po przyjaciela! - odpowiedziałam.
Skrzydło już prawie się zagoiło, byłam zadowolona iż nareszcie będę mogła
opuścić tego węża.
- Jesteś magicznym wilkiem?
- Grrrrry, tak!
Przez resztę tego dnia, Vezin opowiadał, oraz pytał się mnie o wszystko. Przy końcu dnia postanowiłam znaleźć miejsce na nocleg. Znalazłam, zasnęliśmy pod korzeniami pewnego dębu. Połorzyłam się przy pewnym korzeniu, a Vezin
o bok mnie. Gdy na polu było już ciemno, otuliłam się swymi skrzydłami oraz podwinęłam ogon.
Brakowało mi wielu rzeczy, na przykład wieczornego wycia, które zawsze kołysało mą duszę do snu.
Tej nocy nie mogłam zasnąć, jednak jakoś mi się to udało. Teraz czekałam tylko na kolejny wschód słońca, oraz powrotu do Watahy Błękitnego Nieba, mojego przybranego domu.

Od Ariel

Leżałam na ziemi. Moje łapy były zdrętwiałe a jedno ze skrzydeł złamane.
Nagle poczułam iż coś wbija mi się w plecy. Myślałam że śnię, ale gdy się ocknęłam i otworzyłam oczy, ujrzałam las. Jednak szybko, nie tracąc czasu, podniosłam się na cztery łapy.
Spojrzałam w miejsce, na którym leżałam, dostrzegłam węża, o srebrno-szarym ubarwieniu
oraz długim ciele. Wtedy spuściłam uszy i postanowiłam iść dalej, jednak zanim postawiłam jeden krok, przede mnie wpełzł ten wąż.
- Gdzie idziesz? - Zapytał z głupkowatym uśmiechem.
- Nie ważne! - Warknęłam.
Postanowiłam iść dalej, ale znów usłyszałam pytanie:
- Jak masz na imię?
- Ariel, ale...
- A gdzie mieszkasz?
- Czy to jest teraz ważne, ja muszę iść, a ty mnie zatrzymujesz!
- A czego szukasz?
- Grrrry! Balto, wilka! Ale wolę sama! A w ogóle jak masz na imię?
- Vezin! Jeśli już tak dobrze się znamy, to mogę z tobą iść!
Znów warknęłam.



czwartek, 20 czerwca 2013

Od Ariel

Wciąż na wyprawie, prawie uczucie bez celu, a jednak. Czy go znajdę? Wciąż to pytanie krążyło po mojej głowie.Jednak wolałam być optymistą i wiedzieć iż go znajdę. Wpadłam na pewien pomysł:
Mogłabym przelecieć nad górą, do której niejednokrotnie się zapuszczałam, gdy jeszcze nie należałam do żadnej watahy!
Wzbijając się w powietrze, skierowałam się w stronę góry. Nie chciałam na nią wchodzić, wiadomo jakie to ryzykowne! Karzdy kto postawił na niej swoją łapę, najczęściej niewracał.
Wylądowałam na powierzchni, wierzchołku góry. Przez chwilę wiatr dotykał mojej sierści,
a następnie rozwiewał ją delikatnym a także chłodnym powiewem. Po chwili rozglądnęłam się. Zawyłam głośno, unosząc głowę w górę! Zaczęłam nasłuchiwać odpowiedzi. Jednak do mych uszu dotarł tylko szelest wiatru. Opuściłam głowę i zamknęłam oczy. Postanowiłam zejść. Wiatr się wzmacniał, a drzewa zaczynały uginać się pod jego siłą. Rozłorzyłam skrzydła i gwałtownie uderzyłam nimi o powietrze. Nagle wiatr uderzył mną o krawędź góry. Wtedy niezdążyłam się już niczego przytrzymać.
Zaczęłam spadać! Jednym ze skrzydeł nie mogłam ruszać, bolało mnie.
Nagle uderzyłam o twardą ziemię. Nie straciłam przytomności, ale byłam bez silna, wtedy zamknęłam oczy.

Od Ariel

Czułam się samotna. Balto przez długi czas nie przychodził, a ja nie wiedziałam co mam dalej począć. Tęskniłam... Lekko czółam co jakiś czas iż łzy zbierają się w mych oczach. Gdy rozejrzałam się w około siebie, rozprostowałam skrzydła, uniosłam ogon. A następnie trzepocząc skrzydłami wzbiłam się w powietrze.
Postanowiłam odszukać Balto. Wszyscy mówili iż odszedł, ale ja wierzyłam iż gdzieś, kiedyś go znajdę!
Leciałam długi czas, ale nigdzie nie było mojego przyjaciela. Postanowiłam szukać go dalej. I tak rozpoczęła
się moja wędrówka!

Wilki odchodzą

 Renee

http://zimowy-szlak-serany.blog.onet.pl/wp-content/blogs.dir/791364/files/blog_qt_4929078_7686070_tr_jacob.jpg
Imię: Renee
Wiek: 2 lata (nieśmiertelna)
Płeć: Samica
Stanowisko: Szpieg
Moce: Jest nieśmiertelna, umie zadawać ból / paraliżować wzrokiem
Charakter: Jest nieśmiała, romantyczna, lubi wyć do księżyca, czasami nie miła, lubi samotność lecz chciała by mieć partnera i dzieci
Partner: Szuka
Rodzina: Szczeniaki:
Mortyfi, Reventu, Marti, Valin  
Opiekun: ulka27


Marti

http://pamietnik-glimmer.blog.onet.pl/wp-content/blogs.dir/761058/files/blog_cs_4879944_7526308_tr_yes.jpg
Imię: Marti
Wiek: Parę godzin
Płeć: Basior
Stanowisko: W przyszłości chciałby zostać tropicielem
Moce: Jeszcze nie odkryte..
Charakter: Miły, szalony, od dziecka romantyczny, ma poczucie humoru, lubi rozrabiać
Partner: Za młody
Rodzina: Mama Renee, tata Picallo, siostra Mortyfi i bracia Reventu i Valin
Opiekun: ulka27 



Valin

 http://republika.pl/blog_zn_4614245/7354406/tr/emo_.jpg
 Imię: Valin
Wiek: Parę godzin
Płeć: Basior
Stanowisko: Chciałby być w przyszłości szpiegiem
Moce: Jeszcze nie odkryte.. czasami ma mroczne wizje..
Charakter: Lubi biegać samotnie, jest miły, uwielbia wyć do księżyca, odważny jak na swój wiek, cichy
Partner: Za młody
Rodzina: Mama Renee, tata Picallo, siostra Mortyfi i bracia Reventu i Marti
Opiekun: ulka27 


 
Kiiyuko

Imię: Kiiyuko
Wiek: 3798 lat (jest nieśmiertelna)
Płeć: Samica
Stanowisko: Szpieg
Moce: Super szybkość, władanie 4 żywiołami, latanie, lewitacja, przemieszczanie się w róże miejsca w ciągu 1 sekundy, telepatia, uzdrawianie, pole ochronne przed atakami, czytanie w myślach, porozumiewanie się ze wszystkimi zmarłymi, kontrola nad innymi, czytanie w myślach, oddychanie pod wodą, rozmawianie ze zmarłymi, moce demona cieni, zatrzymanie czasu, otwieranie i zamykanie portali, przenoszenie się w czasie, Iluzja, super węch, słuch i wzrok, niewidzialność.
Charakter: odważna, tajemnicza, skryta w sobie, normalnie w życiu jest jak aniołek a podczas walki staje się demonem, lubi wyć do księżyca, agresywna dla wrogów, piękna, silna, szybka, zadziorna, zabawna, uparta.
Partner: Szuka !
Rodzina: Porzuciła ją jak miała 5 miesięcy i od tamtego czasu radzi sobie sama.
Opiekun: Julia501  

Wilki odchodzą

Wszystkie wilki gracza matisa10 odchodzą, a tak napisała: "Moje wilki odchodzą bo nie miałam czasu na pisanie opowiadań ale wataha bardzo mi się podobała i było mi w niej miło.
I bardzo przepraszam Renee, Marti'ego i Valina."


Milka

http://img508.imageshack.us/img508/8382/dorinda.png
Imię: Milka
Wiek: 3 lata
Płeć: Samica
Stanowisko: Łowczyni
Moce: Bardzo dobrze poluje, niezwykle wyczulone zmysły, doskonała akrobatyka
Charakter: Miła, mądra, sprytna, nie ufna, odważna, opiekuńcza
Partner: Kocha Braila
Rodzina: Brat Picallo
Opiekun: matisa10



 Picallo

http://fc00.deviantart.net/fs25/i/2008/168/d/d/Fundraiser_Commission_2_by_Kiarei_star.jpg
Imię: Picallo
Wiek: 3 lata
Płeć: Samiec
Stanowisko: Łowca
Moce: Teleportacja, doskonała akrobatyka, chodzenie po wodzie, słyszy ultradźwięki dźwięki, widzi w ciemności
Charakter: Miły, mądry, wesoły, romantyczny, odważny, lubi przygody, uczuciowy
Partner: Renee
Rodzina: Siostra Milka, szczeniaki:
Mortyfi, Reventu, Marti, Valin   
Opiekun: matisa10



Claus 

 http://img14.imageshack.us/img14/9347/zhadowww.png
Imię: Claus
Wiek: 2 lata
Płeć: Samiec
Stanowisko: Tropiciel
Moce: Nie ma
Charakter: Miły, kochający, dobry, przyjacielski, waleczny, odważny, czasem roztrzepany, zwariowany, szybki, zwinny, rozgadany, ciekawski, wesoły
Partner: 
Rodzina: Szczeniaki: Zuko, Savoy, Scarlet
Opiekun: matisa10



 Mortyfi

http://pu.i.wp.pl/k,NDU4Njg0OTEsNzMzMDIx,f,rubi-mala.jpg 
Imię: Mortyfi
Wiek: Dopiero urodzona
Płeć: Samica
Stanowisko: Za młoda
Moce: Słyszy ultradźwięki, wydawanie ogłuszających fal dźwiękowych, bardzo dobry słuch, słyszy głosy z przeszłości
Charakter: Miła, mądra, rozgadana, wesoła, spokojna, nie lubi pracować
Partner: Za młoda
Rodzina: Mama Renee, tata Picallo,
bracia Reventu, Marti i Valin
Opiekun: matisa10



Reventu

http://republika.pl/blog_fg_3791479/4820160/tr/_golden_eyes__by_kaziczek_wolf_1_.jpg
Imię: Reventu
Wiek: Dopiero urodzony
Płeć: Samiec
Stanowisko: Za młody
Moce: Chodzenie po drzewach i odbijanie się od ścian, doskonała akrobatyka, umie utrzymać równowagę nawet na nitce zawieszonej nad przepaścią 
Charakter: Miły, zwariowany, wesoły, lubi przygody i ryzyko, nienawidzi siedzieć w grocie i się nudzić, żywy, sprytny, zwinny, bystry
Partner: Za młody, podoba mu się Xena
Rodzina: Mama Renee, tata Picallo,
siostra Mortyfi i bracia Marti i Valin
Opiekun: matisa10  




 Zuko
http://fc01.deviantart.net/fs27/i/2008/155/6/a/Don__t_wake_Me_by_Feyrah.png 
Imię: Zuko
Wiek: Kilka godzin
Płeć: Samiec
Stanowisko: Za młody
Moce: Wywoływanie ciemności, wywoływanie strachu
Charakter: Szybki, zwinny, czasem wredny, sprytny, inteligentny, leniwy
Partner: Za młody
Rodzina: Tata Claus, brat Savoy, siostra Scarlet, ciocia Renee, wujek Picallo, ciocia Milka
Opiekun: martisa10



Savoy
https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7WOE5FCD2XEuwCExoJ3qmmvtAMucJ9NdZ8blxzn11M5fbHWsoLJT4jI1ipNGryLV6yuLC3ynbKoq8U3i6uc3aTzf8QWiAuEnzAMAJtb64skHymp5yMVhNGYPJl36U8wqPR8QyM2AB6fQ0/s320/chibi___wolf_by_dolphy-d3b4pdz.png 
Imię: Savoy
Wiek: Kilka godzin
Płeć: Samiec
Stanowisko: Za młody
Moce: Jest odporny na moce innych wilków, ale sam nie ma żadnych
Charakter: Wredny, zły, chamski, lubi dokuczać i śmiać się z innych, nieprzewidywalny
Partner: Za młody
Rodzina: Tata Claus, siostra Scarlet, brat Zuko,
ciocia Renee, wujek Picallo, ciocia Milka
Opiekun: matisa10



Scarlet
http://img140.imageshack.us/img140/623/2iuyuxv.png 
Imię: Scarlet
Wiek: Kilka godzin
Płeć: Samica
Stanowisko: Za młoda
Moce: Teleportacja, niewidzialność
Charakter: Rozgadana, wesoła, miła, zabawna, sprytna
Partner: Za młoda
Rodzina: Tata Claus, bracia Savoy, Zuko, ciocia Renee, wujek Picallo, ciocia Milka
Opiekun: matisa10