Na początku myślałam, że wilczyca mnie ominie bo żmija jak żmija, może
ukąsić. Kiedy zaczęłam się kręcić w małej trąbie powietrznej próbowałam
się zmienić, ale na razie nie mogłam. Nagle tornado się rozsypało, a ja
wylądowałam na młodej. Wtedy się przemieniłam, chociaż tym razem
przymusowo. Puściły mi nerwy.
- Co ty sobie wyobrażasz!? - wybuchłam.
Byłam wściekła. Zeszłam z wilczycy. Obok mnie przebiegła dość duża
jaszczurka, która zdechła kiedy na nią spojrzałam. Poczułam ból łap, na
chwilę zwróciłam na nie wzrok. Były poobcierane. Czułam zdezorientowanie
młodej. Na razie nie miałam zamiaru jej niczego wyjaśniać.
< dokończysz Flija? >