piątek, 21 czerwca 2013

Od Ariel

Wiedziałam że jestem wojowniczką oraz iż muszę wrócić do watahy.                                                             
- Gdzie idziemy? - Zapytał Vezin.
- Po przyjaciela! - odpowiedziałam.
Skrzydło już prawie się zagoiło, byłam zadowolona iż nareszcie będę mogła
opuścić tego węża.
- Jesteś magicznym wilkiem?
- Grrrrry, tak!
Przez resztę tego dnia, Vezin opowiadał, oraz pytał się mnie o wszystko. Przy końcu dnia postanowiłam znaleźć miejsce na nocleg. Znalazłam, zasnęliśmy pod korzeniami pewnego dębu. Połorzyłam się przy pewnym korzeniu, a Vezin
o bok mnie. Gdy na polu było już ciemno, otuliłam się swymi skrzydłami oraz podwinęłam ogon.
Brakowało mi wielu rzeczy, na przykład wieczornego wycia, które zawsze kołysało mą duszę do snu.
Tej nocy nie mogłam zasnąć, jednak jakoś mi się to udało. Teraz czekałam tylko na kolejny wschód słońca, oraz powrotu do Watahy Błękitnego Nieba, mojego przybranego domu.