wtorek, 9 lipca 2013

Od Ariel

Przez chwilę nic nie mówiłam, odwróciłam wzrok, ale ciekawskie oczy Naxiego dalej patrzyły. W końcu, po długich namysłach żekłam:
- Rozpętała się burza, tak jak mówiłeś, a w dodatku, wczoraj się "tak dziwnie" zachowywałeś, zmartwiłam się...
Tym razem Naxi opuścił głowę, spoglądając w zakurzoną ziemię. Czekałam na jego odpowiedź.
Zaczął się zastanawiać jakby kilka słów było nie do wypowiedzenia.
- A propo naszej rozmowy... Chciałam się schronić w twojej jaskini przed burzą, wiesz dobrze, jakie w lasach
bywają one zabójcze!
Naxi uśmiechną się, ale dalej nie mógł nic powiedzieć i patrzył w moje oczy, jakby dostrzegł w nich coś nadzwyczajnego.

< Naxi dokończysz? >