poniedziałek, 1 lipca 2013

Od Visty c.d Simona

- Waszym widmem. Nigdy się mnie nie pozbędziecie! - powiedział wilk demonicznym głosem i zniknął, a my pobiegliśmy w stronę jakiejś jaskini żeby się schować przed deszczem. Nagle, gdy byliśmy już w jaskini, tu z przed nami pojawił się ten wilk. W okół niego unosił się szary dym. Podchodził coraz bliżej do nas. Nagle coś zaczęło się z nim dziać, tak jakby zaczęła mu pękać skóra na boku. Popatrzył na nas rozwścieczony i zniknął.
- Co mu się stało? - zapytałam zdezorientowana
- Nie wiem. Może jakaś rzecz na niego źle działa. Jest tu coś co mogło by tak działać? - powiedział Simon i rozejrzał się. Ja też się rozejrzałam. W małej jaskini nie było nic niezwykłego. Przy wejściu było trochę trawy, ale to była taka sama trawa jak na łące. Nagle zobaczyłam niewielki biały kwiatek.
- A może ten kwiatek? - zapytałam
- Może. A jaki to jest gatunek?
- Nie pamiętam. Burza się już prawie uspokoiła. Wróćmy do domu i poszukajmy coś o tym. Ja zapytam się Lufi jaki to gatunek i coś o nim poszukam a ty poszukaj coś o demonach i widmach, dobrze? - zaproponowałam
- Dobrze. Tylko uważajmy. On może się pojawić w każdej chwili. - powiedział Simon
- Może wyrwę ten kwiatek z korzeniami a później w swojej jaskini włożę do do jakiegoś naczynia z ziemią.
- To chyba dobry pomysł. - odpowiedział Simon i razem pośpiesznie poszliśmy do swoich jaskiń.

< Simon dokończ. Jak się pozbyć widma? >