Chodziłem sobie po lesie i dotarłem do wodopoju była tam Shira i Aelmi.
-Hej Shira hej Aelmi!
-O hej Friscket! - zawołały jednocześnie.
Później gadałem z nimi chyba z 2 godz. Bawilismy się wspaniale, łowiliśmy
ryby skakaliśmy do wody raz Aelmi prawie się utopiła ale użyłem mocy i
ja wyłowiłem. Niestety później już musiałem iść do jaskini.One też gdy
szliśmy już było ciemno.