poniedziałek, 26 listopada 2012

Od Mony

Wataha przyjęła mnie ciepło. Ile tutaj jest pięknych wilczyc!! Pomyślałam że skoro takie ładne wilczyce nie znalazły jeszcze partnera to ja nie znajdę go nigdy. Ale są tutaj także piękne pary jak Rosalie i Friscket czy Shra i Legs. Gdy spotkałam Bejle błądziłam po lesie po tym jak wygnano mnie z mojej byłej watahy (moi rodzice mnie nienawidzili a byli parą Alfa więc mieli prawo to zrobić). Bejla była nad wodospadem i pływała w rzece.
- Kim jesteś? - warknęła gdy mnie zobaczyła.
- Ja jestem Mona zostałam wygnana z pobliskiej watahy.
- Ach a za co?
- Moi rodzice byli parą Alfa i mnie nienawidzili więc mnie wygnali.
- Przykro mi, ale możesz należeć do nas mamy kilka wolnych jaskiń.
- Dziękuje.
Bejla ogłosiła że jestem teraz w watasze od razu podleciała do mnie Area i się przywitała.
- Cześć!!
- Cześć mam na imię Mona.
- A ja Area.
  Poszłyśmynad wodopój i Area zaczęła opowiadać to jak ona została przyjęta do watahy. Później ja zaczęłam jej opowiadać.
- Ta i w końcu zrozumiałam że nigdy nie będę tak dobra we wszystkim jak inni. Żaden samiec mnie nie chce nigdy nie będę tak piękna jak inne wilczyce. - powiedziałam
- Co?? - Krzyknęła Area - Przecież jesteś śliczna nie jeden samiec by chciał tak ładnej wilczycy jak ty.
- To czemu w starej watasze odwracali się do mnie plecami?
- Pewnie twoi rodzice chcieli byś straciła pewność siebie i im tego zakazali.
- Może...
Poszłam do jaskini i zaczęłam rozmyślać. Nagle wszedł Blue.
- Wow słyszałem od Arey że jesteś strasznie nie pewna siebie!!
- Byłam najbrzydsza wilczyca w stadzie trudno żebym była pewna siebie.
- Czekaj bo cała wataha przyjdzie cie tutaj pocieszać!! Nawet nasz watahowy potwór Danger z Klarą!!
- Kto to jest Danger??
- Też był taki wiecznie nie uśmiechnięty! Dopóki nie spotkał Klary!
- Jakie to romantyczne!!
- Co nie??
Położył się obok mnie. I wszedł Danger z Klarą.
- O wilku mowa!! - Krzyknął Blue wychodząc jaskini.
- Cześć!! - zawołała Klara a na twarzy Dangera pojawił się lekki uśmieszek jakby pocieszał go jej głos.
- Hej jaka piękna z was para - powiedziałam
- My jeszcze nie jesteśmy parą na razie to ja próbuje mu przyswoić to że powinien się uśmiechać. Ty i Blue tez ładnie wyglądacie razem.
- Niestety to nie tak chociaż chciałabym mieć u niego jakieś szanse.
- Stworzył romantyczny klimat a to jest dobry znak.
- Serio?
- Tak przepraszam ale musimy już z Dangerem iść.
I zostałam sama a rozmyślając zasnęłam.