czwartek, 30 sierpnia 2012

Od Bejli

W czasie gdy Balaa opowiadała miałam łzy w oczach. W jej historii było tyle śmierci. Gdy Balaa skończyła opowiadać powiedziała:
- Bejla a może ty opowiesz o swojej przeszłości?
- Ja właściwie już to opowiadałam.
- Ale tak dokładniej, albo jakieś szczegóły twojego szczenięcego życia.
- No dobrze. Nie byłam jakimś niezwykłym albo specjalnie lubianym szczeniakiem. Część szczeniaków mnie lubiła a część nie. Gdy byłam dość mała zakochałam się w jednym wilczku, wyglądał tak:

 
Miał na imię Naxi. Pamiętam jak pewnego dnia gdy bawiłam się z Naxim przyszła taka jedna wilczyca, ona mnie nienawidziła może dlatego że mi zazdrościła że jestem córka Pary Alfa. I ona powiedziała:
- Przestań się z nim bawić!
- A to czemu niby mam przestać!?
- Bo jestem dużo lepsza od ciebie!
- A w czym jesteś tak bardzo lepsza!?
- We wszystkim! I to ja powinnam zostać samicą Alfa!
- Tak? To może sprawdzimy!
- No ale...
- Najpierw mi rozkazujesz i mówisz że jesteś lepsza a teraz nie chcesz się ze mną zmierzyć!
- Oczywiście że się z tobą zmierzę! Myślałaś że się boje, się niczego nie boje! - i rzuciła się na mnie. Na początku była lepsza, ale po chwili ja zdobyłam przewagę. Nagle zobaczyłam kałużę błota, pomyślałam sobie że walka pięknie zakończyła by się wylądowaniem przeciwniczki w kałuży błota. Więc gdy była dobra okazja wepchnęłam ją do kałuży z błotem.
- No i co, czy taki dowód że nie jesteś najlepsza we wszystkim ci wystarczy? - zapytałam a ona spuściła oczy i pokiwała głową. I nagle coś sobie jakby uświadomiła.
- A ja jestem cała w ohydnym, obrzydliwym błocie!
- I co z tego? Bisz się wody i ziemi!? - i na dowód że ja się nie boje wskoczyłam do kałuży i wytarzałam się w błocie. A gdy skończyłam wstałam i powiedziałam:
- Nie rozkazuj już więcej! Każdy może bawić się z kim chce! - a później poszłam dalej bawić się z Naxim. Ten dzień zapamiętałam szczególnie bo to była moja pierwsza wygrana walka. W tedy poczułam że naprawdę jestem córka Pary Alfa.